• Z miłości do fortepianu

    W życiu spędziłam tak wiele godzin przy tym instrumencie… gram od 7 roku życia. Gdy zobaczyłam wyzwanie na blogu Zielony Koty: „Z miłości do…” wiedziałam co to będzie:) Przedstawiam moją Fantazję na trzy fortepiany. Obrazki powstały na trzech niewielkich blejtramach i zdobią teraz salę, w której prowadzę lekcje fortepianu. Przy tworzeniu tego małego tryptyku użyłam pieczątek, szablonu, taśmy zdobnej (mojej ulubionej – z klawiaturą), pastę strukturalną, farby, białą konturówkę i lakier. Kolorystyka i ogólny chaos nie jest przypadkowy. Ostatnio przygotowuję się do występu, na którym zaprezentuję Suitę Tańców kreolskich współczesnego argentyńskiego kompozytora – Alberta Ginastery. Są to utwory kolorowe szalone i nieprzewidywalne i nimi właśnie inspirowałam się tworząc te obrazki.…

  • Słodki niedzielny poranek

    „Mama gdzieee?” – dobiegło wołanie z pokoju na przeciw sypialni. Otworzyłam jedno oko i z niemałym trudem drugie. Niedziela, 7 rano. „Mama, hopa-hopa”. „No idee…” – i ten uśmiech! Jakoś lepszy humor od razu i na dół, śniadanie, kawa i do roboty – czas na muffinki. A skąd ten zapał? Od tygodnia po trochu podkradając dobie cenne minuty robiłam w zaciszu strychu zakładkę do książki. Co z oczu to z serca, prawda? Stara PRAWDA. No więc zamiast czekoladowego odwyku zafundowałam sobie czekoladowe tortury i stworzyłam zakładkę, na widok której, leci mi z ust ślina;D Zakładka jest w całości wykonana techniką decoupage natomiast zawieszka to elementy metalowe, kaboszon z muffinką, koraliki…

  • Twórcze uśmiechy dla pociechy #2: Koci kącik czytelnika

    Dziś Dzień Kota – z tej okazji przedstawiam skrzynkę na książeczki do czytania przed snem dla mojej córki. Stworzyłam ją inspirując się wyzwaniem na blogu DIY – zrób to sam pt. „Koci raj” – koty skaczą figlarnie z litery na literę zostawiając przy tym ślady swoich łapek. Skrzynka ma również nieść ze sobą funkcję edukacyjną – rozpoznawanie liter (wśród liter kryją się dwa wyrazy, w tym imię córki), liczenie kotów i kocich łapek -wszystko przed nami:) Z tą skrzynką narobiłam się jak rzadko kiedy;) Przede wszystkim można powiedzieć, że to uratowany „odpad”. Remontując dom zamówiliśmy z mężem płytki z cegieł na kominek i przyszły właśnie w takich skrzynkach: mocno szorstkich,…

  • Twórcze uśmiechy dla pociechy #1: Puzzle z Peppą

    Rozpoczynam pierwszą na tym blogu serię. Nazwałam ją (z twórczosłowną pomocą męża) Twórcze uśmiechy dla pociechy. Będę w tej serii prezentować zabawki i ozdoby stworzone dla dziecka, a za parę lat, kto wie, może z dzieckiem:) Opublikowałam już dwie prace, które stworzyłam dla córki, były to: chustecznik (robiłam go jeszcze będąc w ciąży) i ostatnio wykonany obrazek „Miasto nocą”. Dziś prezentuję puzzle wykonane ze sklejki (każdy kwadracik 10/10cm), ręcznie malowane z postaciami z bajki o Śwince Peppie (córa ją uwielbia): Oczu Peppy i jej przyjaciółki Suzy nie malowałam, tylko przykleiłam ruchome. Ja tu zdjęcia robię, a ktoś mi puzzle podkrada!

  • Przesłanie walentynkowe

    Podkładki – jak ja lubię robić podkładki, oczywiście w zestawach, tym razem bez pudełka. Praca sprawiła mi dużo przyjemności, bo było w niej sporo kombinowania. Z 5 razy zmieniałam koncepcję:) W pracy użyłam (oprócz farb i lakieru) skrawki gazet, serwetki z kwiatkami i zającami, naklejki z napisami, szablony i pieczątki, czyli zabawa na całego. Starałam się również, żeby pomimo „słodkich” króliczków i serduszek nie wyszło… za słodko. Czy mi się to udało? Nie jestem pewna. Czerwony kolor przełamałam odrobiną brązu. Napisy są proste w swoim przesłaniu, ale warto czasem sobie przypomnieć o tym, co ważne. Podkładki nadają się, myślę, na prezent dla osoby, na której szczęściu nam zależy: Zestaw 4…

  • Miasto nocą

    Do wykonania tego obrazka zainspirował mnie blog Szuflada ogłaszając wyzwanie pt. Guziki. Temat nie jest łatwy, na początku nie miałam pomysłu i to mnie zmobilizowało do intensywnego myślenia… jak wykorzystać guziki??? Moja córka uwielbia samochody, często powtarza: „brum brum” i „koła”, postanowiłam więc zrobić coś dla niej:) Z początku wszystko miało być przyklejone, jednak w trakcie pracy postanowiłam zrobić z tego obrazek interaktywny. Nie przepadam za szyciem. Z natury jestem osobą dość roztrzepaną i często przy pracy jestem cała w farbie. To akurat nie jest problemem, gorzej, że po szyciu zawsze mam pokłute palce, dlatego szyję tylko wtedy kiedy muszę. Robiąc zabawkę musiałam przyszyć rzepy, bo klej szybko by ustąpił…

  • Córka w filiżance

    Witam z ogromnym uśmiechem na twarzy, moja strona wraca do życia po ROKU hibernacji. No cóż, w życiu na zastój wydarzeń nie mogłam narzekać, stąd brak możliwości prowadzenia bloga. W skrócie moje dziecko w maju skończy dwa lata, a ja właśnie spędzam chwile wytchnienia w swojej wymarzonej pracowni, która, jeszcze nie wykończona, ale już w pełni funkcjonalna znajduje się na strychu nowego domu. Tak, marzenia się spełniają:) Pierwszą pracą, którą prezentuję po tak długim czasie jest zakładka z wykorzystaniem zdjęcia (a jakże!) mojej córy. Była taka mała (miała 3-4 miesiące), że wsadziłam ją do filiżanki w Krainie Czarów;) Z wielką przyjemnością wracam nie tylko do pisania i prezentowania swoich twórczych…